- PKP Energetyka straciła na opcjach walutowych kilkadziesiąt milionów złotych - ujawnił wczoraj w TVN CNBC Biznes Andrzej Wach, prezes PKP SA.
Nie podał on jednak dokładnej kwoty, gdyż ostateczna strata wciąż jest zliczana. Wiadomo, że spółka zawierała umowy w związku z realizowanymi w konsorcjach z innymi partnerami kontraktami na modernizacje polskich odcinków międzynarodowych szlaków kolejowych E20 i E65.
Jak twierdzi Grzegorz Grabowski, członek zarządu PKP Energetyka ds. handlowych, kontrakty były zabezpieczane standardowo, żeby uniknąć wahań kursu euro, w której to walucie umowy są rozliczane. Całkowita wartość obecnie realizowanych przez PKP Energetyka jako lidera konsorcjum kontraktów wynosi ok. 400 mln euro. Według przedstawicieli PKP Energetyka, opcje walutowe będą mieć wpływ na ubiegłoroczny wynik finansowy spółki i dlatego najprawdopodobniej 2008 r. firma zamknie na niewielkim minusie. - Będzie to jednak wyłącznie strata bilansowa, która nie jest równoznaczna z fizycznym wyciekiem gotówki z firmy - zastrzega Grabowski.
PKP Energetyka nie podaje więcej szczegółów. Wiadomo na pewno, że w 2008 r. firma miała 2,2 mld zł przychodów. Andrzej Wach zapewnia, że PKP Energetyka jest jedyną firmą kolejowego holdingu, w której pojawił się problem z opcjami walutowymi, mimo że styczność z kontraktami w euro mają jeszcze dwukrotnie większe od Energetyki PKP PLK. Jednak w przypadku tej spółki problem z opcjami nie występuje, gdyż kontrakty rozliczane są przez tę spółkę w złotych, a nie w euro. Ten fakt wynika natomiast nie z decyzji zarządu, lecz ze specyfiki kontraktów unijnych.

* Fot. Rynek Kolejowy.